Kategorie
Mazury 2016

Mazury 2016 – Operację Grunwald czas zakończyć!

W ubiegłą niedzielę przyjechałem rowerem z Żyrardowa na Grunwald. Potem przez tydzień jeździłem po okolicy zaliczając kolejne miejsca i miasta. Przyszedł jednak czas aby wreszcie wrócić do domu i podsumować całą tygodniową wyprawę, podczas której nakręciłem ponad 1000 km.

Kategorie
Mazury 2016

Mazury 2016 – w ramach relaksu „tylko” Nidzica

Piąty i ostatni dzień jeżdżenia po mazurach to najkrótsza trasa z tych możliwych. Następnego dnia miałem do zrobienia ponad 200 km więc nie chciałem przeginać. Wybrałem się za to to jednego z bliższych, ale wartych odwiedzenia miast – Nidzicy.

Kategorie
Mazury 2016

Mazury 2016 – pod górę i wiatr na Lidzbark i Nowe Miasto

Tak samo jak wczoraj wymyśliłem sobie trasę 3xM tak dziś wyszło 3xL. Tym razem jednak planowałem nieco inna trasę, ale po 50 kilometrach pchania pod wiatr i pod górę do Lidzbarka zmieniłem zdanie. Zamiast na Brodnicę pojechałem na Nowe Miasto Lubawskie.

Kategorie
Mazury 2016

Mazury 2016 – czas na 3M czyli Miłomłyn, Małdyty i Morąg

Dzień 4 to dzień pod hasłem 3xM – czyli Miłomłyn, Małdyty i Morąg. To też najdłuższa trasa na mazurach i taka gdzie wjechałem najwyżej, bo na najwyższy punkt Warmii i Mazur – Gorę Dylewską.

Kategorie
Mazury 2016

Mazury 2016 – kierunek Lubawa i Iława

Kolejny dzień zaczął się od mapy. Skoro wczoraj pojechałem na wschód do Olsztyna to dziś można by pojechać na zachód. Jakie miasto jest na zachód od Grunwaldu?! Lubawa. A dalej?! Jedno z największych miast regionu – Iława! Tak powstał pomysł na kolejną trasę.

Kategorie
Mazury 2016

Mazury 2016 – Olsztyn i Olsztynek (a może odwrotnie?!)

Dzień drugi „Operacji Grunwald” to pierwszy dzień który miał być spędzony w całości na jeżdżeniu po Mazurach. Więc gdzie pojechać na dobry początek? Do największego miasta regionu – Olsztyna, po drodze zahaczając o mniejszy Olsztynek.

Kategorie
Mazury 2016

Mazury 2016 – Operacja Grunwald!!

Pomysł na urlop był taki – rzucić to wszytko i pojechać… nie, nie w Bieszczady. Gdzieś na północ. Planowałem nad morze, ale zostałem na Grunwaldzie i zjeździłem Warmię i Mazury. Niezależnie jednak od ostatecznego celu, pierwszego dnia musiałem „tylko” dojechać na Grunwald.