Zawsze najgorzej jest zacząć. Jak już zacznę i jadę to nawet jak jest pod górę to jest z górki. A górek w tym roku się obawiałem. Wstępny plan zakładał, że trochę ich będzie. Wstępny plan zakładał Świętokrzyskie, Roztocze i Lubelszczyznę, czyli pagórki, pagórki i pagórki.
Tag: mazowieckie rowerem
Nadszedł czas na finał. Ostatni dzień mazurskiej wyprawy to powrót do domu z Górzna do Żyrardowa. Po drodze chciałem jeszcze odwiedzić Płock. Tam mnie jeszcze rowerem nie było.
Przed wyjazdem pisałem, że plany lubią się zmieniać i ten zmienił się już pierwszego dnia. Celem pierwszego dnia była Łomża. Trochę się przeliczyłem i dzień zakończył się kilkadziesiąt kilometrów bliżej w Ostrołęce. Czego zupełnie nie żałuję.
Lubię jeździć w łódzkie. Z zeszłym roku wybraliśmy się pod Łódź w poszukiwaniu Syberii, którą znaleźliśmy niedaleko Brzezin. Teraz pojechaliśmy na Głowno a po drodze znaleźliśmy Ostrołękę i Szczecin.
Posterunek 77 – polecam!
Impreza nazywała się zamknięciem sezonu. W jej ramach pojechaliśmy (a jakże rowerami) do Nieborowa do restauracji Posterunek 77. To miało być „zwykłe” zakończenie sezonu a znalazłem miejsce z fajnym klimatem, dobrym jedzeniem i żałuję, że byłem tam dopiero pierwszy raz.
Byłem w tym roku niedaleko Wenecji, przejeżdżałem przez Amerykę i znalazłem Małą Wieś Przy Drodze. Z ciekawych pod kątem nazewnictwa miejsc, które miałem „po drodze” została mi jeszcze Syberia. Tych jest kilka w Polsce. Jedna z nich niedaleko Brzezin.
W ubiegłą niedzielę przyjechałem rowerem z Żyrardowa na Grunwald. Potem przez tydzień jeździłem po okolicy zaliczając kolejne miejsca i miasta. Przyszedł jednak czas aby wreszcie wrócić do domu i podsumować całą tygodniową wyprawę, podczas której nakręciłem ponad 1000 km.
Mazury 2016 – Operacja Grunwald!!
Pomysł na urlop był taki – rzucić to wszytko i pojechać… nie, nie w Bieszczady. Gdzieś na północ. Planowałem nad morze, ale zostałem na Grunwaldzie i zjeździłem Warmię i Mazury. Niezależnie jednak od ostatecznego celu, pierwszego dnia musiałem „tylko” dojechać na Grunwald.
Za Wisłę w kierunku północnym można przedostać się na dwa sposoby. Przez Modlin lub Wyszogród. Na początku miesiąca pojechaliśmy do Modlina więc teraz był czas na drugą miejscowość i drugi most. Ten w Wyszogrodzie.
Dzisiaj po raz kolejny już na drogi mazowsza wyjechała cykliczna Żyrafa. Plan był ambitny. Dojechać do Twierdzy Modlin niedaleko Nowego Dworu Mazowieckiego. Cel osiągnęliśmy a przy okazji „zaliczyliśmy” dawną stolicę Polski – Zakroczym.